Ostatnio prasa doniosła, że duma włoskiej motoryzacji jest na sprzedaż. POdobno tanio. Może to własciwy moment aby na bazie nostalgii za PRLem zamiast mrzonek o Super Syrenie, zwyczajnie, kapitalistycznie kupić FIATA. Przy czym nie myślę to o zakupie licencji na produkcję przez kowala modelu sprzed 15 lat, tylko całego koncernu. Okazuje się, że wraz z fiatem dostaniemy tez Chryslera który jak się okazało jest własnością Fiata! O Alfie Romeo nawet nie wspominając.
Krajzler 125P to brzmi dumnie!! Dosyć żartów przechodzimy do konkretów. Zdaniem analityków Volkswagen ma zapłacić za Fiata 9,9 miliarda Euro czyli z grubsza 40 miliardów złotych. Wygląda że sporo, ale może nas stać!
Po pierwsze aby firmą rzadzić nie potrzeba 100% głosów, dlatego kupujemy jedynie 51%. Co zmniejsza naszą inwestycję o połowę do marnych 20 miliardów zeta.
Tu z kolei przychodzi z pomocą sprawdzona metoda - nie jesteśmy wszak krezusami z Wolfsburga , którzy mają w cashu 10 miliardów euro - tylko postsocjalistyczną maszynką do rozdawania pieniędzy - Rządem Polski. Dlatego weżmiemy 3 miliardy gotowizny z lasów państwowych , a resztę w tanim kredycie z PKO BP i BGK.
Biorąc pod uwagę ile taka transakcja zapewnie miejsc pracy politykom i ich pociotkom, nie ma co czekać!